Patrzę na wizerunek holistycznie. Ważne jest dla mnie, aby wszystkie elementy składające się na niego, zarówno te niematerialne, które wynikają z naszego charakteru, czy podejścia do pracy, jak i te związane z samym wyglądem, dobrze ze sobą współgrały. Wówczas tworzymy spójny przekaz, który efektywnie wspiera nasze działania i cele –wyjaśnia Aneta Kocemba-Muchowicz. Jako mentorka Vital Voices i aktywna businesswoman wie, jak ważną rolę w życiu – nie tylko zawodowym – odgrywa wizerunek. O tym i o swojej dotychczasowej historii kariery, pomysłach na przyszłość oraz doświadczeniach z bycia mentorką opowiada nam w dzisiejszej rozmowie. Poznajcie nową ENNBOWoman!
Na zdjęciu: SUKIENKA CZARNA AMARYLLIS | BLUZKA BIAŁA BARCELONA | SPODNIE CZARNE DOTS
– (ENNBOW) Aneto, zarządzasz biurem międzynarodowego banku w Polsce, w którym pracuje ponad 800 osób.. To duża odpowiedzialność i nie lada kredyt zaufania. Opowiesz nam, jaka była Twoja droga na szczyt?
– (Aneta Kocemba – Muchowicz) Pierwsze blisko 15 lat mojej kariery zawodowej spędziłam w bankowości inwestycyjnej, gdzie pracowałam przy transakcjach fuzji i przejęć, transakcjach na rynkach kapitałowych i rynkach dłużnych. W tym czasie miałam możliwość uczestniczenia w wielu, często bardzo kompleksowych projektach dla spółek z różnych sektorów. To był czas pełen wyzwań, pracy pod presją czasu i w zróżnicowanych warunkach rynkowych, które wymagały dużej elastyczności. To doświadczenie ukształtowało mnie jako managera, nauczyło dyscypliny i odpowiedzialności za powierzone zadania, a także narzuciło konieczność nieustannego podnoszenia kwalifikacji i uczenia się nowych zagadnień. Są to kompetencje niezwykle przydatne w życiu każdego człowieka, ale także kluczowe w mojej obecnej roli.
– W pracy masz częsty kontakt ze Szwajcarami. To coś, co mamy ze sobą wspólnego – drugim domem dla ENNBOW jest właśnie Szwajcaria. Zauważyłyśmy jednak, że choć wiele je łączy, nasze kultury różnią się od siebie. Czasem wpływa to na nasze wzajemne relacje biznesowe. Jak Tobie układa się z współpraca ze Szwajcarami? Czy dostrzegłaś coś, czego my moglibyśmy się od nich nauczyć… i vice versa?
– Bardzo cenię u Szwajcarów doskonałą organizację pracy i solidność wdrażanych rozwiązań, która jest często efektem długich konsultacji i ustaleń ze stronami zaangażowanymi. Ten czas związany z wdrożeniem może wydawać się dla nas Polaków zbyt długi, może nawet niepotrzebny, ale w dłuższej perspektywie efekty są nie do przecenienia. W Polsce mamy tendencję do działania spontanicznego, zależy nam na szybkich rozwiązaniach. Przynosi to często szybką korzyść, ale rozwiązania nie zawsze są przez to strategiczne i dokładne, co powoduje, że musimy podchodzić do tematu ponownie.
Na zdjęciu: BLUZKA CZARNA CALIFORNIA | SPÓDNICA CZARNA TUBE
– Opowiedziałaś nam już o Twojej pracy na szczeblu międzynarodowym, teraz chciałybyśmy odnieść się do Twojej bardziej osobistej perspektywy. Ciekawi nas, jakie Twoim zdaniem cechy charakteru i umiejętności mogą być przydatne w budowaniu kariery w bankowości i w finansach? Wymieniłabyś parę takich potrzebnych „narzędzi”?
– Naturalnie umiejętności techniczne i wiedza produktowa to nieodzowne atrybuty osób pracujących w sektorze finansowym. To dzięki nim jesteśmy w stanie oferować najbardziej korzystne rozwiązania dla naszych klientów i zabezpieczać ich interesy w najlepszy możliwy sposób. Jeśli zaś chodzi o cechy charakteru, to zdecydowanie podkreśliłabym wytrwałość i elastyczność. Nie ukrywam, że umiejętność pracy pod presją czasu w bardzo dynamicznym otoczeniu jest również niezbędna – z uwagi na specyfikę rynku finansowego i jego zmienność. Kreatywność i myślenie ‘out of the box’ są idealnym dopełnieniem kompetencji finansisty, którego zadaniem jest także poszukiwanie nieszablonowych rozwiązań przy realizacji transakcji, zwłaszcza tych, które odbywają się w zmieniających się warunkach rynkowych i są potencjalnie narażone na porażkę. Kluczowe są także kompetencje miękkie jak umiejętność pracy w różnorodnym, często zmieniającym się zespole, komunikacja i zarządzanie ludźmi na różnym poziomie doświadczenia oraz koordynacja wielu projektów jednocześnie.
– Nie sposób nie odnieść się do obecnej sytuacji – nie wpłynęła na Twoje dotychczasowe podejście do pracy? Chyba nie ma wątpliwości, że 2020 r. mocno „odbił się” na naszej codzienności. W większości w czasie lockdownu musieliśmy pracować z domu. Statystyki mówią, że Polakom, podobnie jak i innym narodom, które musiały przejść przez kwarantannę, bardzo przypadł do gustu koncept pracy zdalnej. A Ty, gdzie czujesz się bardziej produktywna? Wolisz „home” czy „office”?
– Bardzo lubię pracę w biurze, kiedy mogę spotykać się bezpośrednio z pracownikami, czy partnerami, z którymi współpracujemy. Bezpośrednie relacje dają zdecydowanie większe możliwości komunikacji, niż w przypadku kontaktów zdalnych w obszarze kreowania nowych pomysłów, czy wymiany informacji. Mam wrażenie, że są one również bardziej produktywne, gdyż zwykle udaje nam się uzgodnić wszystkie najważniejsze kwestie danego tematu, co w przypadku telekonferencji jest o wiele trudniejsze. Niewątpliwą zaletą pracy zdalnej natomiast jest czas, który zyskujemy, kiedy nie musimy podróżować do biura. Muszę też przyznać, że dzięki pracy z domu lepiej mogę zarządzać wspomnianym work-life balance.
Na zdjęciu: BLUZKA BIAŁA CAMBRIDGE | SPÓDNICA CZARNA TUBE
– A jak określiłabyś Twój styl zarządzania? Czujesz, że w pracy jesteś nieco inną wersją siebie (może bardziej surową?) niż poza nią? Jako że od lat piastujesz wysokie stanowiska, jesteśmy ciekawe Twojej opinii: co jest najważniejszą cechą lidera?
– Ważna jest dla mnie koncentracja na powierzonych mi zadaniach i jak najlepsza ich realizacja przy jednoczesnym zaangażowaniu w rozwój innych osób. Z racji mojego doświadczenia oraz wieloletnich obserwacji środowiska pracy dużej międzynarodowej organizacji mogę wesprzeć praktyką, wiedzą i radą osoby, które dopiero zaczynają swoją karierę, są w procesie awansu lub pracują nad strategicznym projektem. Prawdziwy lider stara się oddać to, czego nauczył się z biegiem lat innym osobom ze swojego otoczenia, myśli mniej o sobie, a więcej o tym, jak scalić swój zespół i pomóc mu osiągnąć sukces.
Na zdjęciu: SUKIENKA CZARNA AMARYLLIS
– Oprócz dbania o własny rozwój zawodowy, wspierasz także innych. Jesteś zaangażowana w program Vital Voices. Zdradzisz nam, co to dla Ciebie oznacza i jak w takim razie kobiety mogą sobie, według Ciebie, pomagać nawzajem?
– Każda z nas ma swoją unikalną historię, którą może zainspirować innych i pomóc im odnaleźć swoją drogę zawodową, czy też życiową. Mentoring sprawdza się doskonale w tym zakresie. Na wymianie zyskuje zarówno mentee jak i mentor, gdyż oboje uczą się od siebie nawzajem. Vital Voices tworzy bardzo różnorodną przestrzeń do komunikacji dla kobiet z różnych środowisk, na różnych poziomach doświadczenia zawodowego, w różnym wieku. Różnorodność jest siłą tej organizacji, która łączy pokolenia kobiet i pozwala poznawać świat z odmiennej perspektywy, niekoniecznie tej nam dobrze znanej. Ta współpraca daje siłę do mówienia głośno o sprawach ważnych dla kobiet, mówienia w sposób, który zachęca do działania i doprowadza do pozytywnej zmiany.
Na zdjęciu: BLUZKA BIAŁA BARCELONA
– Jednak nie ukrywajmy: w byciu leaderką trzeba się kształcić. Nad czym Ty sama musisz szczególnie pracować? Jak w ogóle szlifujesz Twoje umiejętności przywódcze i dbasz o dalszy samorozwój?
– Ostatnie miesiące wykorzystywałam na poszerzenie wiedzy z zakresu nowych technologii. Mam wykształcenie ekonomiczne, moja dotychczasowa ścieżka kariery była i jest związana z branżą finansową, ale nie mogę pozostawać obojętna na fakt, iż nowe technologie i ich wykorzystanie będą wkraczać w nasze pracę, niezależnie od tego, czy tego chcemy czy nie. Korzystałam z kursów online, słuchałam podcastów, prenumeruję kilka czasopism branżowych. Myślę, że obecnie bardzo łatwo można zacząć rozwijać nowe umiejętności, doszkalać się w różnych dziedzinach życia zawodowego, czy nawet zaczynać naukę zupełnie czegoś nowego. To wymaga jednak dyscypliny i dobrej organizacji własnego czasu, ale przede wszystkim chęci do nieustannego rozwijania się i poszerzania własnych horyzontów.
– Oczywiście, jak na markę modową przystało, nie możemy zakończyć tego wywiadu nie spytawszy Cię wcześniej o to, czym dla Ciebie jest wizerunek – jakbyś go zdefiniowała i jaką, Twoim zdaniem, rolę odgrywa w rozwoju kariery?
– Patrzę na wizerunek holistycznie. Ważne jest dla mnie, aby wszystkie elementy składające się na niego, zarówno te niematerialne, które wynikają z naszego charakteru, czy podejścia do pracy, jak i te związane z samym wyglądem, dobrze ze sobą współgrały. Wówczas tworzymy spójny przekaz, który efektywnie wspiera nasze działania i cele.
Na zdjęciu: SUKIENKA CZARNA AMARYLLIS
– W takim razie musimy podpytać Cię jeszcze o jedno! : ) Zdradzisz nam, jakie są Twoje ulubione ubrania ENNBOW i za co cenisz naszą markę?
– Podoba mi się minimalizm, jaki prezentujecie. Kilka podstawowych kolorów, klasyczna elegancja, która sprawia, że wszystko komponuje się ze sobą i tworzy kompletną całość. Doceniam jakość materiałów oraz łatwość ich użytkowania. Ubrania ENNBOW doskonale sprawdzają się zarówno w pracy, zwłaszcza w podróży, jak i poza nią, kiedy chcę pozostać w prostym, ale eleganckim stylu. Osobiście bardzo lubię sukienkę Amaryllis i bluzki Mandela. Z uwagą śledzę też Waszą stronę i profile społecznościowe, gdzie zawsze prezentujecie ciekawe porady wizerunkowe, sposoby łączenia ubrań, a także sprytne tricki na szybką zmianę garderoby w zależności od pory dnia i sytuacji. Życzę Wam powodzenia w rozwoju Waszej działalności oraz kreatywnych pomysłów na nowe udane kolekcje.