W konsultingu cenię sobie najbardziej możliwość pracy z inspirującymi, zaangażowanymi ludźmi, zorientowanymi na udoskonalenie i rozwój organizacji, innowacje, nowe wyzwania, stawianie czoła potrzebom i wymaganiom klientów oraz kultura różnorodności i inkluzywności - mówi nasza najnowsza #ENNBOWoman, Agnieszka Kulas, partnerka Boston Consulting Group. Jako partner w globalnej firmie konsultingowej Agnieszka jest prawdziwą role model dla wielu kobiet, które chcą łączyć intensywne życie zawodowe z posiadaniem rodziny, dbaniem o siebie i rozwijaniem swoich zainteresowań. W życiu kieruje się mottem „Można mieć wszystko, ale nie wszystko naraz”. Jak sama wyznaje – nie byłoby jej tu, gdzie jest teraz, gdyby nie potrafiła łączyć pracy wraz z byciem mamą. Skąd bierze motywację do pracy? Co ją inspiruje i daje siłę, by łączyć życie zawodowe z osobistym oraz osiągnąć balans? Przeczytajcie sami, by poznać historię kobiety sukcesu.
Na zdjęciu: SUKIENKA CZARNA AMARYLIS
ENNBOW: Agnieszka, opowiedz nam proszę, o swojej drodze na szczyt w BCG. Musisz być naprawdę dumna, wciąż niewiele kobiet zostaje partnerkami. Jakie były dla Ciebie największe wyzwania, a jak udaje Ci się pogodzić pracę z życiem prywatnym?
Agnieszka Kulas: Życie zawodowe zaczęłam relatywnie wcześnie, bo już na drugim roku studiów. Dzięki temu, przychodząc do BCG miałam już bardzo różnorodne doświadczenie – zarówno z firmy motoryzacyjnej, energetycznej, kancelarii prawnej, jak i agencji marketingowej. To bardzo pomogło mi na starcie w konsultingu, ponieważ miałam już doświadczenie w szybkim uczeniu się nowych branż, funkcji i zagadnień A umiejętność ustrukturyzowanego rozwiązywania problemów, pozwoliła mi na przechodzenie przez poszczególne kroki w karierze BCG.
Dużym “milestonem” było na pewno zostanie menedżerem, bo wtedy bierzemy już pełną odpowiedzialność za team i rekomendacje dla klienta. To był dla mnie bardzo satysfakcjonujący moment – mogłam zacząć spędzać jeszcze więcej czasu z klientami na rozwiązywaniu strategicznych dla nich problemów. Dzięki temu udało mi się zbudować wiele relacji z klientami, których mam okazję wspierać regularnie „od lat” i obserwować rozwój ich firm, a także ich osobiste sukcesy.
Godzenie pracy w konsultingu z życiem prywatnym, jest oczywiście wyzwaniem – wymaga dużo samodyscypliny i priorytetyzacji. Bycie mamą jest dla mnie jednym z najważniejszych sensów i źródeł szczęścia w życiu. Mój synek ma teraz sześć lat i nie byłoby mnie tu gdzie jestem teraz, jeśli nie udałoby mi się łączyć tych dwóch ról.
Na zdjęciu: BLUZKA SZARA SHIBA | SPODNIE SZARE TWEED
Ciekawi nas jaka jest praca w BCG - wiodącej firmie konsultingowej na świecie. Co takiego najbardziej cię w niej pociąga i co najbardziej sobie cenisz?
W pracy w konsultingu cenię sobie najbardziej trzy rzeczy. Pierwszą z nich jest możliwość pracy z inspirującymi, zaangażowanymi ludźmi, zorientowanymi na udoskonalenie organizacji i rozwój – zarówno po stronie klientów, z którymi współpracujemy, jak też w ramach BCG. Kolejną rzeczą jest możliwość bycia częścią zespołów, rozwiązujących kluczowe problemy naszych klientów i obserwacja „impactu” naszych projektów. Cenię sobie również kulturę pracy BCG, a w szczególności takie wartości jak: teamwork, expanding the art of possible, respect for individuals i diversity.
Wyobrażamy sobie, że Twoja praca jest dość intensywna. Masz jakieś złote rady dla innych kobiet, które obawiają 4 się, że nie uda im się osiągnąć tego balansu?
Myślę, że nie da się tego balansu osiągnąć „raz na zawsze”, ponieważ jest to ciągły proces. A jednocześnie cel, który nadal jest dla mnie istotnym wyzwaniem. To, co w mojej drodze zawodowej okazało się pomocne w osiąganiu, czy zbliżania się do balansu, to doskonalenie umiejętności priorytetyzacji efektywności pracy. Koncentrowania się na zadaniach, które niosą wartość i na zadaniach, będących źródłem codziennej radości. Drugi ważny element, to bezwzględne dbanie o podstawowe źródła naszej energii, takie jak na przykład trening, zdrowa dieta oraz czas na wyciszenie i relacje z przyjaciółmi. Oczywiście nie zawsze jest tak, że każdy z tych elementów jest właściwie „zadbany”, ale co kilka tygodni warto zrobić sobie “x-check”, czy nie zaniedbujemy czegoś, czego potrzebujemy, aby w długim terminie być szczęśliwym i zdrowym.
A jak zmieniło się Twoje życie po przyjściu na świat Twojego syna? Zmieniła się Twoja perspektywa, nastawienie? A może pomogło ci to w osiąganiu sukcesów w pracy?
Przyjście na świat Olka sprawiło, że stałam się szczęśliwszą osobą, bardziej empatycznym menedżerem i konsultantem. Wierzę, że to pomogło mi w osiągnięciu celów zawodowych, bo dzięki Olkowi zarówno moje życie osobiste, jak i zawodowe, a także styl zarządzania, zyskały jeszcze więcej „autentyczności”.
W dzisiejszych czasach coraz bardziej otwarcie mówi się o korzystaniu ze wsparcia coacha. Czy sama korzystasz z tej opcji, a jeśli tak - jak ich wybierasz, by dopasować do swoich potrzeb? Co ci to daje?
Tak, od kilku lat korzystam ze wsparcia executive coachów i bardzo to wsparcie doceniam. Relacja z coachem daje mi możliwość zatrzymania się w ramach tego „intensywnego życia” i refleksji. Jest także szansą na to, by dostrzec swoje super moce oraz pozbyć się ograniczających mnie przekonań, nad którymi potem stopniowo pracuję. Dzięki temu jestem szczęśliwszym i skuteczniejszym menedżerem, lepszą liderką i szczęśliwszą mamą zarazem.
Jeżeli chodzi o wybór najlepszej osoby – tutaj zdaje się głównie na intuicję. Po kilku minutach wspólnej rozmowy dość łatwo jest poczuć, czy mamy tę „chemię”. Wiemy, czy to jest właśnie ta osoba, która będzie otwarta na to, aby nas “challengować” i pokazywać inne perspektywy.
Na zdjęciu: SUKIENKA CZARNA AMARYLIS
W cyklu ENNBOWoman staramy się na nowo zdefiniować sukces, tak by zdjąć z siebie presję środowiska, a zarazem bardziej doceniać swoje osiągnięcia. Jak Ty dzisiaj widzisz pojęcie "sukces" i czym różni się to od jego wyobrażenia z przeszłości?
Dla mnie sukces to przede wszystkim możliwość otaczania się inspirującymi, ambitnymi, ciekawymi ludźmi, z którymi można dzielić główne wartości. Są to na przykład: uczucie ciągłego rozwoju i wpływu, rozumianego jako wpływ na rozwój organizacji, ale także wspieranie rozwoju innych osób. Istotne jest także uczucie wolności: wolności, w jaki sposób alokujemy swój czas, jak zmieniamy rzeczywistość, wolności intelektualnej i codziennej wolności „ekonomicznej”. W porównaniu z przeszłością, ten element „wolności” jest teraz dla mnie szczególnie ważny.
Masz już tyle doświadczenia, powiedz - co doradziłabyś dziewczynom, chcącym zrobić karierę w konsultingu? Masz jakieś rady dla "młodszej siebie", co robić, a czego unikać?
Przed dołączeniem radziłabym, by nie skreślać się na starcie, nie bać się mierzyć wysoko, dołączyć do najlepszych firm konsultingowych na świecie i nie pozwalać sobie na myślenie „nie nadaje się”. Natomiast po dołączeniu do firmy, nie pozwólcie, aby dążenie do perfekcjonizmu (i lęk przed porażką) zabrały wam tą wielką radość, jaką może dawać rozwiązywanie problemów, tworzenie nowych rozwiązań, poznawanie nowych ludzi. A każde wyzwanie powinno być traktowane jak możliwość do własnego rozwoju i nauki.
Na zdjęciu: ŻAKIET CZARNY MADRIT | SPODNIE BIAŁE HARVARD
Czym jest dla Ciebie wizerunek? Uważasz, że ma on takie samo znaczenie jak kiedyś, czy wpływa on na nasze kariery, a może się to zmieniło? Jak to wygląda w Twoim przypadku?
Wizerunek to dla mnie możliwość wyrażania siebie i wzmacniania swojej własnej energii życiowej. Ten drugi aspekt jest dla mnie szczególnie bardzo ważny: ubranie potrafi nam dodać pewności siebie i aktywować naszą kreatywność. Myślę, że z czasem jestem tego coraz bardziej świadoma i coraz lepiej potrafię z tego korzystać.
Słowa mają moc - a jakie słowa prowadzą Cię i motywują? Masz jakiś cytat, który najlepiej oddaje to, skąd czerpiesz siłę do rozwijania się i który sprawił, że dzięki niemu stałaś się kobietą godną naśladowania?
Od wielu lat prowadzą mnie słowa: „W życiu można mieć wszystko, ale nie wszystko naraz”. To właśnie one wnoszą w moją codzienność wiele balansu, miłości i pomagają mi być „tu i teraz”
Na zdjęciu: SUKIENKA CZARNA AMARYLIS